poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Wakacyjny powrót i... jajecznica z łososiem

Powroty z wakacji są zazwyczaj przykre. Niezależnie gdzie się pojedzie, zawsze jest tak samo ciężko wrócić do rzeczywistości. Tegoroczne wakacje spędziłam z Mężem i grupką znajomych na południu Chorwacji. Miejsce magiczne i piękne! Życzliwi ludzie, morze z widokiem na góry, słońce i... pyszne jedzenie! Objedzeni rybami i owocami morza musieliśmy niestety wczoraj wrócić do Polski i czar prysł jak mydlana bańka. Zostały wspomnienia i zdjęcia.
"Nieco" zmarnowani dotarliśmy dziś nad ranem do domu i rzuciliśmy się w objęcia Morfeusza. Pobudka nastąpiła dość szybko i jeszcze szybciej powstał pomysł na nieco nietypowe śniadanie: jajecznicę z łososiem i serem ;) Już widzę te skrzywione miny, ale zaufajcie mi, że takie połączenie jest super :) Ze względu na szok kulturowy zjedliśmy ją z ajwarem przywiezionym z Makarskiej, żeby stopniowo wrócić do polskiej rzeczywistości, a już jutro przepis na gołąbki z wegetariańskim farszem, a tymczasem kilka zdjęć z urlopu i przepis.

czwartek, 20 sierpnia 2015

Kurczak w sosie musztardowym z zielonym pieprzem

Ryzyko się opłaca! Przynajmniej w moim wydaniu, kombinowanie z połączeniem produktu A z produktem B, przyniosiło ciekawy efekt. Nie jestem wielką fanką musztardy, ale siedząc do późna w pracy i kombinując "co by tu zrobić na obiad", dałam jej szansę. Smak ciekawy i na pewno nie raz powróci na mój stół, a znane i lubiane dodatki stanowiły bardzo zgrany duet.

piątek, 14 sierpnia 2015

Orzeźwiająca sałatka z arbuza i fety


 
Piątki to ulubiony dzień tygodnia wielu z nas. Dla mnie jest to szczególny piątek, bo... przed 16 dniowym urlopem! :) :) :)
Ze względu na wyjazd trzeba "wyczyścić lodówkę" z produktów, które mogłyby się zmarnować. Dlatego wieczorem, gdy duchota i gorąc w mieszkaniu nie dawały chwili wytchnienia powstała pyszna sałatka. Słodki arbuz i wytrawne dodatki. Orzeźwienie i rewolucja dla kubków smakowych a na koniec lekki chłód mięty... Idealna!
 
 

czwartek, 13 sierpnia 2015

Sałatka z wędzonym łososiem

 
 Jedzenie w pracy to dla mnie pewnego rodzaju koszmar. Kanapka wciągnięta "pod biurkiem", ciastko zjedzone w biegu, obiad po odgrzaniu już wystygł, bo ciągle coś. Nie ma możliwości żebym zjadła w spokoju, bo mi się należy... Właśnie dlatego lubię robić sobie sałatki. Nie trzeba ich odgrzewać, można je jeść na raty bez prawdopodobieństwa zadławienia się nieprzegryzionym kęsem ;)
 Wystarczy wstać rano 5 minut wcześniej, żeby zjeść coś pysznego i zdrowego.
 
 

Makaron bolognese z pieczarkami i Rubinem



Makaron jest bardzo wygodnym obiadem, jednym z moich ulubionych. Raz, dwa i jedzenia na kilka dni. Idealnie sprawdza się w pracy jako lunch, więc najczęściej to właśnie dania makaronowe zabieram ze sobą do pracy. Dodatki? Moje ulubione to akurat pesto i suszone pomidory, ale każdy możne dopasować je do swoich chęci i potrzeb. Dzisiejszy obiad to spaghetti bolognese, urozmaicone pieczarkami i jednym z moich ulubionych serów - Rubinem. Aromatyczne i przede wszystkim... mięsne, więc zadowoli każdego mężczyznę :)

























SKŁADNIKI:

500 gram mielonej wołowiny
2 średnie marchewki
4 pomidory
500 gram passaty pomidorowej
1 cebula
2 ząbki czosnku
200 gram pieczarek
oregano, bazylia, tymianek
sól, pieprz
oliwa z oliwek
ok 30 gram sera Rubin
300 gram makaronu bezglutenowego o dowolnym kształcie

WYKONANIE:

Makaron gotujemy ok 12min, tak aby był lekko twardy.
Pieczarki myjemy i kroimy na półplasterki. Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Cebulę kroimy w kostkę. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę.
Na patelnię wlewamy oliwę z oliwek, po jej rozgrzaniu wrzucamy pieczarki. Obsmażamy je ok. 2 minut na bardzo dużym ogniu po czym dorzucamy cebulę, 1 ząbek czosnku i marchewkę, zmniejszamy troszkę ogień i smażymy jeszcze chwilę, wrzucamy mięso. Po 3 minutach podsmażania dodajemy pomidory. Zwiększamy ogień po 4 minutach dodajemy passatę, czosnek i pozostałe przyprawy, a także łyżkę wody po gotowaniu makaronu.
Mieszamy makaron z sosem i posypujemy startym serem.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Zupa z pieczonej papryki z soczewicą

Zachęcona smakiem poprzedniej zupy z soczewicą, zrobiłam kolejną. Tym razem jest to zupa bezmięsna, delikatna ale jednocześnie wyrazista w smaku. Pieczona papryka jest znacznie bardziej wyrazista niż jej surowa koleżanka. Dla mnie osobiście ma jeszcze jedną zaletę: brak skóry! Nie cierpię skóry z papryki, mam uraz po kilku niemiłych przygodach w punktach gastronomicznych. Są oczywiście wyjątki od tej reguły, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki. Jeśli ktoś ma podobnie, to jest to przepis stworzony dla ludzi z problemami skórnymi ;)
Soczysty kolor zupy sprawia, że jest to znakomita przystawka do rodzinnego obiadu, bo od samego patrzenia chce się jeść.


sobota, 8 sierpnia 2015

Makaron ryżowy z sosem kurkowym i kurczakiem

Gorąco prawda?
Dla szukających inspiracji na szybki obiad bez stania przy kuchni przedstawiam przepis na obiad, który robi się w sumie sam, więc jest to wygodne rozwiązanie dla zabieganych, zmęczonych lub właśnie na taki upał jak dziś.
Na moim stole w porze obiadowej gościły z kolei lody i własnej roboty shandy. Idealny sposób na przeżycie takiego dnia jak dziś :)


piątek, 7 sierpnia 2015

Owocowo-serkowy mix śniadaniowy


Czasami gdy się złapie w ręce to, co akurat się nawinie można stworzyć coś unikatowego w smaku. I nie mówię tu o grzecznej formie powiedzenia, że coś jest niesmaczne, tylko wręcz przeciwnie... Nie spodziewałam się, że połączenie słodkich bananów, kwaskowych poziomek i malin i lekko słonych jagód goji i serka wiejskiego może być tak pyszne, sycące i energetyczne. Zdrowo, kolorowo, ciekawie ;)
 
 

Warzywne kotlety z kurczakiem

Upały doskwierają do tego stopnia, że człowiek niespecjalnie wie co chce zjeść... a najlepiej nie jadłby nic ;) Gotowanie przy takiej temperaturze nie jest żadną frajdą i przyjemnością, co począć? Ano najlepiej jeść lekko, ledwie ciepłe i bez dużego nakładu energii. Tu powstają dwie możliwości:
1. Wyciągnąć coś z zamrażarki, czyli opcja uwielbiana przez każdą gospodynię domową ;)
2. Poświęcić się raz a dobrze, czyli nagotować na zapas...

Ja jestem w gronie osób numer dwa: raz a dobrze i święty spokój. Tak właśnie powstały warzywne kotlety z kurczakiem. Poświęciłam na nie niedużo czasu, ale sporo energii... jedzenia na 4 obiady dla 2 osób, więc warto było ;)


czwartek, 6 sierpnia 2015

Błyskawiczne śniadanie, czyli koktajl jagodowo-bananowy

Nic dodać, nic ująć... Szybko, smacznie, zdrowo.
Zdjęcie nie oddaje smaku, ani koloru, bo zamiast zrobić je sensownie... wypiłam zawartość kubko-słoika ;) Jeśli wolicie bardziej treściwe koktajle, możecie po zblendowaniu mleka z owocami dodać garść błyskawicznych płatków owsianych, siemienia lnianego lub mielonych orzechów, co tylko podsunie Wam wyobraźnia :)

Placuszki z buraka

Burak to magiczne warzywo, można z niego zrobić wiele wspaniałych rzeczy, ale skojarzenia są raczej marne... głównie rozgotowana breja z zasmażką jako dodatek do mielonego i ziemniaka. Ale burak, to bogactwo smaku, aromatu i przede wszystkim koloru! Moja ulubiona kombinacja smakowa to burak + sól + cytryna + tymianek. Placki z buraka i ziemniaka, są kolejnym dowodem na to, że połączenie kilku prostych smaków może dać coś pysznego.


Orientalna wołowina

Wiele osób nie docenia zdrowych właściwości czerwonego mięsa. Głównie słyszy się opinie, że podnosi cholesterol, jest tłuste, zatyka żyły, a wołowina... to całkowita rozpusta, bo jest mega droga. Nikt nie doceni czerwonego mięsa za dużą zawartość żelaza i witamin z grupy B. Jestem uczulona na wieprzowinę, więc od samego zapachu tego mięsa mnie mdli w związku z czym jedynym czerwonym mięsem jakie spożywam jest właśnie wołowina. Ile można jeść kurczaka i rybę... ;)
Przepis poniżej zainspirowany oczywiście chińską kuchnią, którą uwielbiam.