Jestem bardzo wzruszona! Dopiero co dopatrzyłam się, że bloga odwiedziło już ponad 100 tysięcy osób!
Dla wielu taka liczba nic nie znaczy, a dla mnie jest to niemały sukces. Raczej dość amatorsko podchodzę do prowadzenia bloga i traktuję to jako zajęcie, które ma sprawiać mi przyjemność. Bardzo cieszą mnie wszystkie komentarze, wiadomości na FB. Każdemu z osobna chcę podziękować za odwiedziny i miłe słowa, bez Was nie byłoby tego miejsca :)
Sukcesy oblewa się szampanem i zagryza tortem, ale jest to dopiero jeden z celów do osiągnięcia. W związku z tym, dziś dzielę się przepisem na domowe Bounty, które zachwyci każdego gościa, nawet tego "glutenowego". Przy okazji przypominam o pysznej wuzetce bezglutenowej, dla tych co wolą coś bez kokosa ----- > Wuzetka ;)
SKŁADNIKI:
- 2 puszki czerwonej fasoli
- 8 jajek
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 2 łyżki oleju
- 8 łyżek niesłodzonego kakao
- 8 łyżek cukru trzcinowego
- 1 bezglutenowy budyń śmietankowy
- 4 -5 łyżek rumu
- 400 gram wiórek kokosowych
- pół szklanki mleka roślinnego (do budyniu)
- 1 puszka mleka kokosowego
- pół szklanki mleka roślinnego (do nasączenia)
- 1 bezglutenowy cukier waniliowy
- 200 gram masła bl
- 1 gorzka czekolada
- 3 łyżki mleka roślinnego
- pół łyżki cukru
- łyżka oleju kokosowego
- Fasolę odcedzamy na sitku i przepłukujemy wodą.
- Do dwóch osobnych misek oddzielamy białka od żółtek (do żółtek polecam użyć dużej miski, którą wykorzystamy do mieszania mas).
- Do blendera wrzucamy fasolę, najlepiej małymi partiami, dodajemy po kolei żółtka a na końcu olej, blendujemy na gładką masę.
- Białka ubijamy na pianę, pod koniec ubijania dodajemy cukier.
- Do dużej miski przekładamy masę fasolową, dodajemy kakao wymieszane z proszkiem do pieczenia i mieszamy masę do połączenia. Ostatnim krokiem jest delikatne wmieszanie do masy fasolowej ubitych białek i połączenie obydwu mas za pomocą szpatułki.
- Ciasto pieczemy w 180 stopniach przez ok 40 minut, do suchego patyczka.
- Zabieramy się za masę kokosową. Do garnka wlewamy mleko kokosowe i mleko roślinne, wrzucamy kostkę masła. Gotujemy na małym ogniu, aż masło się rozpuści.
- Gdy masło będzie rozpuszczone dodajemy wiórki, cukier waniliowy oraz 2 łyżki rumu. Gotujemy ok. 10-15 minut, co jakiś czas mieszając, bo masa łatwo się przypala.
- Ostatnim krokiem jest zagęszczenie masy. W tym celu użyłam budyniu śmietankowego. Należy go rozrobić w połowie szklanki mleka i wlać do masy kokosowej. Gotować przez kilka minut, aż zgęstnieje, cały czas mieszając. Masę odstawiamy do wystudzenia.
- Upieczony i wystudzony biszkopt nasączyłam mlekiem roślinnym, 3 łyżkami rumu i odrobiną cukru.
- Masę kokosową wykładamy na biszkopt. Trzeba ją dobrze docisnąć, aby się trochę przykleiła do spodu.
- W garnuszku rozpuszczamy olej kokosowy i czekoladę z 3 łyżkami mleka roślinnego. Po roztopieniu polewamy ciasto i rozprowadzamy polewę na całej jego powierzchni.
- Wstawiamy na noc do lodówki, żeby ciasto dobrze się związało. Smacznego! :)
Cudo:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post. :) https://jaglusia.wordpress.com/2016/08/24/quinoa-z-puree-z-groszku-i-kotletami-z-ciecierzycy/
Dziękuję !
UsuńNa pewno wpadnę, bo odkrywam kaszę jaglaną na nowo :)
A gdzie kupić bezglutenowy.budyń???
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj kupuję w Tesco, ale raczej jest dostępny powszechnie. Firma Celiko robi takową rzecz :)
UsuńProponuję się dokształcić. Jedyne mleko, które nie zawiera laktozy to mleko bezlaktozowe i sojowe. Mleko kokosowe zawiera laktozę, dlatego proszę o usunięcie tagu "bez laktozy" w przypadku takiego ciasta.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, żeby wyciśnięty orzech kokosa miał laktozę :)
UsuńŻadne mleko roślinne nie ma laktozy. Martwi mnie tylko masło w przepisie, to już chyba zawiera i mleko i laktozę?
UsuńOd jakiegoś czasu Łowicz wypuścił w całkowicie normalnej cenie masło bez laktozy, więc i tu jest problem rozwiązany ;) A w razie czego masło można zastąpić olejem kokosowym, choć masa będzie wówczas luźniejsza.
Usuń