czwartek, 7 stycznia 2016

Co z tą gumą guar?

Post nie z przepisem, ale z małym sprecyzowaniem sytuacji z dodawaniem gumy guar, dla tych co się boją nie wiedzą "z czym to się je".

CO TO JEST GUMA GUAR???
Jest to substancja roślinna uzyskiwana z nasion drzewa o dość trudnej nazwie Cyamopsis tetragonolobus. 

Należy sobie zadać pytanie: skoro to substancja pochodzenia roślinnego to czemu jest oznaczana jako konserwant o symbolu E412?
Odpowiedz jest prosta - jest tania, łatwodostępna (kraje występowania to m.in. Indie, Pakistan) i ma superdziałanie związujące i zagęstniające. Nie można powiedzieć, że jest plagą jak syrop glukozowo-fruktozowy, ale występuje w 90% produktów spożywczych.

Skoro to konserwant to po co jej używasz? Czy jest szkodliwa?
Nie jest zdrowa. Szkodliwa? Jak wszystko. W dzisiejszych czasach nawet pomidor wychodowany w ogródku nie jest w 100% zdrowy, więc tym bardziej przetworzone nasiono z przemysłu spożywczego takie nie będzie. Nie jest szkodliwa, może wywoływać alergie, a u osób z wrażliwym żołądkiem czy jelitami, lekkie problemy na tej linii (biegunka, wzdecia). Biorąc pod uwagę wrażliwoś jelitową osób z celiakią, a powszechność stosowania gumy guar w gotowych mieszankach mąk uniwersalnych, nie jest to zapewne wysoki stopień zagrożenia dolegliwościami tej materii.
Po co ją stosuje? Gluten z mąki pszennej idealnie klei i wiąże ciasto. Jest elastyczne, łatwo się formuje. W momencie gdy mąka glutenu w sobie nie ma, jest krucha i delikatna, czesto ma piaskową strukturę. Przy wykrawaniu i wałkowaniu ciasta denerwujące jest to, że trzeba sklejać z delikatnością ginekologa każde wykrojone ciastko. Wydłuża to czas i marnuje energię. Dlatego daję tą symboliczną łyżeczkę gumy guar. W pozostałych przepisach, gdzie ciasteczka czy ciasto nie są wałkowane tylko odcinane lub wyklejam formę podaję ją jako składnik opcjonalny, dla tych ktorzy chcą mieć milard procent pewności, że ciasto nie będzie się rozpadać. Dokładnie takie samo działanie lepiące ma mielone siemie lniane. Potrzebuje jedynie dodatku płynu, dlatego zawsze podaję jako składnik łyżkę śmietany. Jeśli nie chcecie dodawać gumy guar, dodajcie śmietanę i więcej siemienia lnianego niż jest w przepisie, wypiek się uda a Wasze sumienie pod względem unikania przetworzonej żywności, będzie czyste. Wybór należy do Was, a moje motywacje i zasady pieczenia już znacie :)

Nie mogę zasnąć (pół dnia przespałam, bo jestem chora...) stąd taki wywód :)
W wolnej chwili wstawię przepis na kruchą szarlotkę ze zdrową substancją lepiąca - siemieniem lnianym :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz