Orientalne smaki to nie jest coś dla każdego. Tak przynajmniej wydawało mi się na początku moich samodzielnych działań w kuchni.
Za każdym razem coś wychodziło za ostre albo za słone... Wieeele szklanek wody się wypiło, żeby przekonać się, że mniej znaczy lepiej.
Dla tych z Was, którzy nie bardzo znają kuchnię orientalną i lubią krewetki dzisiejsza propozycja będzie w sam raz. Dla tych, którzy kuchnię orientalną uwielbiają tak bardzo jak ja, będzie to bardzo wygodna propozycja obiadowa na nowy tydzień, zapewne pełen nowych wyzwań, które bardzo pochłaniają czas :)
1 opakowanie makaronu ryżowego grubego
1 mała puszka mleka kokosowego
1 opakowanie mrożonych krewetek koktajlowych
1 cukinia
3 cebulki dymki
1 czerwona papryka
8 sporych pieczarek
garść listków melisy
łyżeczka mielonej trawy cytrynowej
łyżeczka (lub więcej, wedle możliwości) zielonej pasty curry
2 ząbki czosnku
2 łyżki bg sosu sojowego
1 łyżka oleju kokosowego
WYKONANIE:
Zamrożone krewetki płuczemy wodą przed zabraniem się do czegokolwiek. Jeśli widzicie, że mają na wypukłej części ciemne niteczki, należy je wyciąć. Troszkę żmudna robota, ale uwierzcie mi, że jedzenie brudnego jelita nie jest fajne, więc warto się poświęcić ;) Nie wszystkie krewetki koktajlowe są oczyszczone, więc warto zwrócić na to uwagę.
Wstawiamy wodę na makaron i gotujemy go według instrukcji na opakowaniu.
Cukinię, paprykę, cebulki, czosnek i pieczarki kroimy na drobno. Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy, wrzucamy pastę curry i trawę cytrynową. Po kilku sekundach dorzucamy wszystkie pokrojone warzywa. Smażymy ok 2 minut i dodajemy krewetki. Gdy krewetki zmiękną na patelni po ok. 2 minutach, wlewamy sos sojowy, wyciskamy sok z cytryny i dodajemy mleko kokosowe. Podsmażamy do bulgotania i wrzucamy ugotowany makaron, mieszamy do połączenia się sosu z makaronem. Dekorujemy listkami melisy.
Co za cudo :D
OdpowiedzUsuń